środa, 2 kwietnia 2014

Czas na zmiany ...


Jakoś tak pod koniec roku 2013, po prawie dwóch latach gniecenia się w Seacie Leonie, w końcu się zdenerwowałem i zacząłem szukać czegoś przestronniejszego. Najpierw zacząłem myśleć o BMW X5, ale ten wybór był taki ... oczywisty - co to za sztuka kupić niemieckiego "cyborga"? Który w dodatku w terenie sprawuje się niewiele lepiej niż zwykły szosowiec, a jak poczytałem o kosztach eksploatacji to już wiedziałem, że jak dla mnie to nie tędy droga. Dalej na tapetę poszła Japonia, a konkretnie Nissan X-Trail. I kto wie czy nie jeździłbym dzisiaj Nissanem, gdyby nie jeden szczegół: po paru latach jeżdżenia automatem nie ma opcji: jak dla mnie to jazda w poznańskich korkach z manualną skrzynią biegów to bezsensowna forma samoumartwiania się :-) To już lepiej iść raz w roku na pieszą pielgrzymkę do Częstochowy :-). No a używanych X-Traili z automatem nie ma zbyt wiele na rynku wtórnym, a większość z nich i tak przekracza moje założone ~30 tys. zł na auto.
No to co? Może Jeep? Zawsze wydawał mi się taki ... egzotyczny i z innej bajki. Zacząłem się rozglądać i pierwsze co mnie zdziwiło to ceny na rynku wtórnym - właściwie to całkowicie w moim zasięgu! Hmm, czyli coś musi być na rzeczy. Zacząłem pytać różnych znajomych siedzących w temacie używanych aut i właściwie to wszyscy odradzali mi tę markę :-) A to, że palą jak smoki, psują się, drogie części, itp., itd. No OK, gdybym miał iść ścieżką ich porad to musiałbym kupić Astrę albo Golfa i utonąć w milionie takich samochodów jeżdżących po Polsce. No a poza tym chciałem jednak coś trochę większego... Tak że trochę się wahałem pomiędzy odruchami serca i rozumu, aż nagle trafiłem na, jedyne słuszne :-), forum użytkowników Jeepa! Załączam do niego link i zapewne często będę się do niego odwoływał ponieważ jest to skarbnica wiedzy i duża społeczność bardzo uczynnych posiadaczy Jeepów. No i tak czytając to forum zauważyłem, że owszem, faktycznie jest mnóstwo problemów z tymi autami (a z jakimi nie ma?), ale ich posiadacze mają do tego jakieś takie inne podejście - jakby do niesfornego dziecka, które stwarza wprawdzie problemy, ale generalnie to jest fajne i kochane :-) Tu oczywiście można by zacząć snuć teorie o społecznościach fanbojów itd., itp., ale nie mam zamiaru się w to bawić - mnie to forum ostatecznie przekonało i DECYZJA ZAPADŁA: KUPUJĘ JEEPA!!
Niestety na forum poczytałem również o tym, że wyszukanie na rynku wtórnym Jeepa w przyzwoitym stanie, o którego ktoś dbał, graniczy praktycznie z niemożliwością. Więc nastawiłem się na długie poszukiwania. Ale o tym w następnym wpisie.

PS. Dla zasady dodam jeszcze, że serwerowi na którym stoi forum jeepa niestety dosyć często zdarza się nie działać. Nie wiem czy mają jakieś problemy z atakami, czy coś innego się sypie ale np. doba przerwy w działaniu to nic specjalnie dziwnego :-( 

--------------------

UZUPEŁNIENIE - w sumie to nie napisałem dlaczego padło akurat na WJ-ta? Powody były 3:
* trochę bałem się aut starszych niż 10-12 lat,
* kasta WJ-ta  podobała mi się bardziej niż ZJ czy WK,
* a do tego WJ był cenowo w moim zasięgu :-).

Przy okazji zamieszczam filmik pokazujący różnice w wyglądzie tych modeli (dzięki za namiar GCLucas):



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz