niedziela, 6 kwietnia 2014

"PUFFF" i spadek mocy, szarpanie ...

12-02-2014 | Przebieg: 235 100

Dzisiaj po paru minutach jazdy depnąłem trochę mocniej (ale też bez przesady) i usłyszałem (nawet niezbyt głośne) PUFF, no i silnik zaczął się zachowywać jakby "chciał a nie mógł" - od zera jeszcze jakoś się kula ale już na dwójce zaczyna nabierać obrotów o wiele wolniej niż powinien, po czym obroty lecą w dół. I tak w kółko... Silnik i skrzynia się męczą bo przez to szarpanie obrotów ciężko jest go wkręcić na tyle żeby w ogóle przerzucił na trójkę. O co chodzi?

Zaraz zaraz, pamiętam, że w Seacie miałem podobną sytuację jak zleciał mi przewód powietrza z intercoolera - może tutaj jest to samo? Rzut oka pod maskę i moim oczom ukazuje się taki oto widok:


Hmm, specjalnie się na tym nie znam ale ten gruby wąż ewidentnie nie powinien sobie wisieć w powietrzu :-) Na szczęście ma on sprytną obejmę, którą łatwo można poluzować i zacisnąć zwykłym śrubokrętem więc 5 minut roboty i wąż wraca na swoje miejsce a silnik zaczyna działać tak jak powinien. Uff, parę złotych w kieszeni ...

Dodam jeszcze, że kilka dni temu zalałem do silnika Militec. W Seacie problem z przewodami powietrza RÓWNIEŻ WYSTĄPIŁ w 2-3 dni od zalania tego preparatu. Czyli chyba jednak jakoś działa bo w takie zbiegi okoliczności raczej nie wierzę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz